Pasztet warzywny. Brukiew, marchew, pietruszkę i selera obrałam i starłam na tarce o grubych oczkach. Umieściłam warzywa w garnku, zalałam wodą jakieś 400 - 500 ml i gotowałam aż warzywa zmiękły, odcedziłam na sicie. Posiekałam cebulę i zblanszowałam ją na oleju. Kaszę jaglaną uprażyłam na suchej patelni, zalałam

Home Książki Kulinaria, przepisy kulinarne Kuchnia Nowej Zelandii Gdybyście chcieli wybrać się na koniec świata, wystarczy otworzyć tę książkę. Nowa Zelandia urzekła mnie wspaniałymi produktami, których część, jak na przykład wino, jagnięcina, owoce kiwi, oleje z awokado czy miody z manuki, jest już dostępna w Polsce. Zostały one osobno opisane na końcu książki. Zasadniczą część stanowią przepisy na najbardziej lubiane nowozelandzkie potrawy. Znajdzie się tutaj sporo nowych połączeń smakowych (czasami wręcz szokujących dla Polaków) oraz wyjątkowo proste metody gotowania. Liczne opowieści dotyczące historii kraju i jego kulinarnych atrakcji z pewnością pomogą zaplanować podróż i intensywnie przeżyć nowozelandzką przygodę życia. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Podobne książki Oceny Średnia ocen 7,8 / 10 4 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści

Dodałam pomidory, chili i 2 przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Dodałam także 1 łyżeczkę soli, szczyptę cukru i dużą szczyptę pieprzu. Smażyłam ok. 20 minut, mieszając od czasu do czasu. Pomidory powinny się całkiem rozpaść a sos zgęstnieć. Resztę czyli 6 ząbków czosnku pokroiłam w cieniutkie plasterki.
12 sierpień 2017 Kuchnia Nowej Zelandii bardzo przypomina tą brytyjską, aczkolwiek można w niej znaleźć także wiele elementów kuchni śródziemnomorskiej i Pacyfiku. Trzeba też zaznaczyć, że szlak kulinarny tego kraju dzieli się na dwa nurty: historyczny czyli kuchnia maoryska i współczesny, który charakteryzują dania europejskie, amerykańskie i azjatyckie. Szlak kulinarny Maorysów Maorysi to rdzenni mieszkańcy Nowej Zelandii, potomkowie starożytnych Polinezyjczyków. W swojej kuchni wykorzystywali to, co dawała im ziemia i woda. Zajmowali się łowieniem, zbieractwem i uprawą roli. Popularne więc były ziemniaki, ryby i owoce morza, baranina, drób, zioła oraz korzenne warzywa. Charakterystyczne dla tej kuchni były Hangi. To dość specyficzna forma przygotowywania posiłków. Polegała ona na pieczeniu potraw w ziemnych dołach. Po wykopaniu otworu wkładało się do niego drewno, następnie układało gorące kamienie i dopiero stawiało koszyk z liści, w którym były surowe produkty. Wszystko to przysypywane było ziemią. W taki sposób przygotowywano dania zarówno z warzyw, mięs jak i ryb. Dość powszechne wśród Maorysów było również wędzenie i suszenie produktów. Współczesna kuchnia Nowej Zelandii Współczesna Kuchnia Nowej Zelandii jest bardzo zróżnicowana. Można tu zjeść zarówno tłuste, jajeczne, brytyjskie śniadanie, dania typu fast food, w których królują hamburgery, a także potrawy typowo chińskie czy tajlandzkie, oparte na makaronach. Bardzo popularne w tym kraju są dania rybne oraz owoce morza. Z mięs jada się tu przede wszystkim jagnięcinę, baraninę oraz kurczaka. Częstym dodatkiem do nich są frytki ze słodkich ziemniaków zwanych kumarą, które podawane są zawinięte w gazety. Dzięki temu prostemu trikowi nie tracą bowiem swojej temperatury. Jednym z rarytasów, szczególnie docenianych przez turystów są nowozelandzkie sery, które wyróżniają się swoją łagodnością smaku. Dość często zamawiane są tu także sushi, które jest w tutejszych restauracjach bardzo tanie oraz sałatki z surowych warzyw z dodatkiem awokado. Ulubioną zupą mieszkańców tej wyspy jest pumpkin soup czyli zupa dyniowa. Jak pisze na swym blogu Marek Niedźwiedzki, to najlepsza zupa dyniowa, jaką jadł w życiu. Podczas obiadu, najważniejszego posiłku dnia, który jada się pod wieczór, obowiązkowo popija się tu wino. Jedne z najlepszych to białe Chardonnay o aromacie tropikalnych owoców oraz czerwony, wytrawny Pinot Noir, w którego smaku można wyczuć nutę czereśni i śliwek, przyprawionych odrobiną wanilii. Tych dań musisz spróbować Pancakes– czyli puszyste naleśniki, podawane zarówno na słodko, na przykład z bananami, jak i wytrawnie z boczkiem. Muffins– słodkie babeczki, najpyszniejsze są te czekoladowe, ale warto spróbować także owocowych. Hamburgers– hamburgery z jagnięcym lub baranim mięsem i dużą ilością warzyw, szczególnie polecamy te z dodatkiem plastrów buraka. Pumpkin soup– najlepsza na świecie zupa dyniowa, podawana także z żółtym, tartym serem. Kai- tradycyjna, maoryska, mięsna potrawa. Przygotowywana z kurczaka, baraniny i dużej ilości warzyw. Pavlova– deser bez dodatku cukru, ciasto z bezy z bitą śmietaną oraz owocami, głównie z kiwi i truskawkami. Pie– mała, mięsna tartoletka. POLITYKA PRYWATNOŚCI PRYWATNOŚĆ Jakiego rodzaju dane osobowe może wykorzystywać Travel, Media & Management Group Gdy odwiedzasz nasze strony internetowe, możemy zbierać pewne informacje jak na przykład adres IP oraz przeglądarka z której korzystasz, lub informacje o systemie operacyjnym Twojego komputera, wersji aplikacji, ustawieniach językowych oraz odwiedzonych stronach. Kiedy chcesz dodać komentarz pod artykułem lub założyć konto w serwisie aby móc dodawać treści do naszego serwisu możemy prosić Cię o imię i nazwisko, Twój nick, adres mailowy Kiedy chcesz dowiedzieć się czegoś więcej odnośnie oferty na wynajem samochodu, możliwości współpracy, złożenia jakiegokolwiek innego zapytania prosimy Cię o informacje potrzebne aby udzielić Ci pełnej informacji czy informacji niezbędnych do zrealizowania danej usługi. W przypadku dokonywania rezerwacji samochodu poprzez stronę Twoje dane są administrowane przez Cartralwer, właściciela systemu rezerwacji, którego polityka prywatności określona jest pod tym linkiem - dokonując rezerwacji będziesz proszony o zaznaczenie zgody na takie przetwarzanie danych. Podajesz tam dane takie jak imię, nazwisko, wiek, numer karty kredytowej aby dokonać płatności, numer lotu, możesz podawać dane na przykład drugiego kierowcy. Jeśli korzystasz z urządzenia mobilnego, możemy również zbierać dane dotyczące danego urządzenia, jego ustawień, charakterystyki oraz położenia geograficznego. Możemy również obliczać i przetwarzać dane związane z aplikacjami zainstalowanymi na Twoim urządzeniu mobilnym, np. ich nazwę, opis lub kategorię. Żadna z tych informacji nie zawiera danych mówiących nam o tym, kim jesteś, ale wciąż są to dane, które mogą być uważane za „osobowe”. Dlaczego Travel, Media & Management Group zbiera, wykorzystuje i udostępnia Twoje dane osobowe? Korzystanie z serwisu Abyś mógł dodać komentarz do artykuły, stworzyć profil, login aby dodać obiekty turystyczne, którymi zarządzasz. Dokonanie rezerwacji Przede wszystkim wykorzystujemy Twoje dane osobowe do realizacji i zarządzania Twoją rezerwacją samochodu, jak również do przekazania niezbędnych danych dostawcy pojazdu. Możemy też wykorzystać je do realizacji i zarządzania Twoimi rezerwacjami dowolnych produktów powiązanych (np. ubezpieczenia) oraz do przekazania niezbędnych danych odpowiedniemu dostawcy. Obsługa klienta Staramy się odpowiedzieć na Twoje zapytania, odnośnie umieszczonych na naszej stronie artykułów, odnośnie możliwości wynajęcia samochodu i związanych z tym warunkami. Również na wszelkiego innego rodzaju zapytania kierowane pod naszym adresem. Innego rodzaju komunikacja Od czasu do czasu możemy skontaktować się z Tobą e-mailem, telefonicznie lub SMSem (w zależności od danych kontaktowych, które nam udostępnisz). Przyczyn może być kilka: Odpowiedż na Twoją prośbę, pytanie lub podjęcie działań aby tę prośbę zrealizować - Dodajesz komentarz do artykułu lub coś jest dla nas nie jasne i chcemy upewnić się z autorem, iż podana przez niego informacja, komentarz jest poprawna - Możemy wysyłać Ci przypomnienia, informacje mailowe o ile na te została wcześniej przez Ciebie udzielona odpowiednia zgoda - W przypadku dokonania rezerwacji ponadto, iż otrzymasz automatycznego maila potwierdzającego rezerwację z naszej strony możemy wysłać również dodatkowe potwierdzenie aby mieć pewność, że ono do Ciebie dotarło Wykrywanie oszustw i nadużyć: Możemy wykorzystywać dane osobowe do wykrywania i zapobiegania oszustwom lub innym nielegalnym bądź niechcianym działaniom. Podnoszenie jakości usług: Podsumowując, wykorzystujemy dane osobowe: do celów analitycznych, by podnieść jakość naszych usług, by poprawić doświadczenia naszych klientów, by usprawnić funkcjonowanie i podnieść jakość naszych usług internetowych związanych z podróżowaniem. Jakie środki bezpieczeństwa stosuje Travel, Media & Management Group w celu ochrony danych osobowych? Zgodnie z obowiązującymi na terenie Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej przepisami dotyczącymi ochrony danych osobowych wdrożyliśmy stosowne procedury mające na celu zapobieżenie nieuprawionemu dostępowi do danych osobowych lub ich niezgodnemu z prawem wykorzystaniu. W celu ochrony Twoich danych osobowych korzystamy z odpowiednich systemów biznesowych oraz procedur. Korzystamy również z procedur bezpieczeństwa oraz ograniczeń technicznych i fizycznych w zakresie dostępu i wykorzystania danych osobowych na naszych serwerach. Jedynie autoryzowany personel ma dostęp do danych osobowych w ramach wykonywania swoich obowiązków służbowych. KONTAKT Jak można kontrolować dane osobowe przekazane Travel, Media & Management Group? Możesz poprosić o wykaz swoich danych wysyłając e-mail na adres kontakt@ (w tytule umieszczając: „Ochrona danych osobowych - pytanie”) lub wysyłając pismo na adres: Travel, Media & Management Group, ul. Wiosenna 61a, 80-178 Gdańsk. W celu ochrony Twoich danych możemy poprosić Cię o dodatkowe informacje w celu zweryfikowania Twojej tożsamości. Jeśli zauważysz jakieś błędy w swoich danych, poinformuj nas (drogą e-mailową lub wyślij nam pismo na ten sam adres), tak abyśmy mogli je poprawić. Również jeżeli masz pytanie odnośnie polityki i prowadzonych działań prosimy o kontakt jak wyżej. Akceptuję
Czy lecąc do Nowej Zelandii przez Dubaj z Emirates potrzebna jest wiza? Adam Mickiewicz w Nowej Zelandii; Po spotkaniu z kuchnią Nowej Zelandii. 28 maja 2013 odsłonięto tablicę Sir Edmunda Hillarego w Tatrach. Książka - Kuchnia Nowej Zelandii; W Nowej Zelandii żyły kiedyś olbrzymie ptaki moa o wzroście do trzech i pół metra.
Bardzo się ucieszyłam, gdy książka pojawiła się na rynku, szczególnie, że w niedalekiej przyszłości mam zamiar odwiedzić Aotearoa czy też “Krainę Długiego Białego Obłoku” (ang. “land of the long white cloud”), jak nazywają Nową Zelandię Maorysi. W zeszłym miesiącu uczestniczyłam w spotkaniu z autorką wspomnianej książki zorganizowanym w warszawskim Klubie Podróżnik. Ilona Zdziech, która jest zawodowym kucharzem i pasjonatką kuchni południowego Pacyfiku, opowiadała o szczegółach powstania książki, nad którą pracowała przez pięć lat, o poszukiwaniu inspiracji, osobach spotkanych podczas podróży, gościnności i otwartości “Kiwusów” oraz oczywiście o najbardziej znanych nowozelandzkich daniach i produktach. Przekonałam się, że kuchnia nowozelandzka jest dużo bogatsza niż opisują to przewodniki, a każdy region ma swoje specjalności. Dowiedziałam się również, czego koniecznie powinnam spróbować i czego doświadczyć podczas podróży po kraju Hobbitów. Do tych czynności należy odwiedzenie winnicy, udział w maoryskiej ceremonii hangi oraz w jednym z festiwali kulinarnych, spróbowanie nowozelandzkiej kawy white flat, słynnego tortu Pawłowej, mięsnego pasztecika meat pie, lodów marki Tip Top, wódki 42 Below czy drożdżowej pasty Vegemite oraz wielu innych specjałów! Spotkanie zainspirowało mnie do dalszych przygotowań, planowania podróży oraz poznawania nowozelandzkiej kuchni. Zasadniczą część książki Ilony Zdziech stanowią oczywiście przepisy na najbardziej popularne nowozelandzkie potrawy. Interesującym dodatkiem są wzmianki dotyczące historii kraju, kultury jedzenia, festiwali, szkół gotowania oraz miejsc szczególnie wartych odwiedzenia. Na końcu książki zostały także opisane wybrane nowozelandzkie produkty takie jak na przykład wina, jagnięcina, owoce, oleje czy miody, jak również ich producenci i dystrybutorzy. Warto dodać, że zaprezentowane potrawy w większości wykorzystują proste składniki, które są bez problemu dostępne w Polsce. Oryginalne, nowozelandzkie produkty można natomiast kupić kontaktując się z autorką, a wkrótce ma zostać uruchomiony również sklep internetowy. Po prezentacji w Klubie Podróżnik nabyłam miody z manuki oraz kiwi (które naprawdę ma kompletnie inny smak od tego powszechnie dostępnego w polskich sklepach) prosto z Nowej Zelandii. Wcześniej na jednym z warszawskich targów z ekologiczną żywnością kupiłam natomiast nowozelandzki olej z awokado. Nie pozostało mi nic innego jak rozpocząć nowozelandzkie gotowanie Na pierwszy rzut upiekłam ANZAC biscuits, których z resztą miałam okazję spróbować na wspomnianym spotkaniu. Jak pisze Ilona Zdziech początki tych ciasteczek z płatków owsianych sięgają czasów Pierwszej Wojny Światowej, kiedy utworzono australijsko-nowozelandzkie siły zbrojne – Australian and New Zealand Army Corps (ANZAC). 25 kwietnia każdego roku w Nowej Zelandii oraz Australii obchodzony jest ANZAC Day, będący najważniejszym świętem państwowym. Jest to dzień pamięci o wspólnej ofierze żołnierzy z Antypodów, którzy ponieśli klęskę w bitwie o Gallipoli, zaś sama data jest rocznicą lądowania żołnierzy na półwyspie Gallipoli w 1915 roku. Podczas ANZAC Day upamiętnia się jednakże wszystkich, którzy odbywali służbę w narodowej armii. Jedna z teorii głosi, że w czasie Pierwszej Wojny Światowej żony i matki żołnierzy wypiekały te pożywne, długo utrzymujące świeżość ciasteczka i wysyłały je w paczkach na zamorskie fronty. Więcej na temat historii ciastek przeczytacie na stronie Bez względu na pochodzenie i historię ciasteczka ANZAC są smacznym dodatkiem do herbaty, kawy albo jogurtu. U mnie zazwyczaj pełnią rolę szybkiej, porannej przekąski do obowiązkowej kawy. Ciasteczka są naprawdę pyszne i łatwe w przygotowaniu! Jeśli chcecie wzbogacić ich smak możecie dodać orzechy albo suszone owoce (np. żurawinę, rodzynki).
Tradycyjny nowozelandzki obiad. Choć kuchnia nowozelandzka w dużej mierze opiera się na brytyjskiej, amerykańskiej i azjatyckiej, może także pochwalić się własną tradycją. Oto jak wygląda tradycyjny nowozelandzki obiad. / 13.02.2012 14:02. Ponieważ Nowa Zelandia niegdyś była kolonią brytyjską, w kuchni tego kraju znajdziemy

Nakładem wydawnictwa Nowy Świat ukazała się "Kuchnia Nowej Zelandii" autorstwa Ilony Zdziech. Kuchnia Nowej Zelandii, Ilona Zdziech, ss. 272, Warszawa 2013, Wydawnictwo Nowy Świat. To pierwsza książka napisana w języku polskim w całości poświęcona klasycznym nowozelandzkim przepisom oraz nowozelandzkim produktom dostępnym w Polsce. Podaje ona proste instrukcje, jak postępować z tymi unikalnymi składnikami oraz opowiada liczne historie na temat zwyczajów żywieniowych, kultury, historii, rolnictwa i atrakcji turystycznych. Ilona Zdziech, autorka przepisów i zdjęć, jest zawodowym kucharzem pasjonującym się kuchniami południowego Pacyfiku. Pięcioletnia praca nad projektem łączyła badania w Polsce i w Nowej Zelandii oraz testowanie przepisów z setek nowozelandzkich książek kucharskich i magazynów kulinarnych. Agnieszka Kierat, utalentowana grafik młodego pokolenia, jest odpowiedzialna za projekt graficzny, zaś Peter Gordon, uznany nowozelandzki szef kuchni, opatrzył książkę swoją przedmową. Honorowymi patronami przedsięwzięcia są Ambasada Nowej Zeladnii w Polsce oraz Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Nowej Zelandii. Książka poświęcona kuchni Aotearoa wpisuje się w tym roku czterdziestolecie oficjalnych stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską i Nową Zelandią. Głównym celem tej książki jest poprawienie rozpoznawalności oraz znajomości nowozelandzkich produktów dostępnych w Polsce, poprzez ukazanie polskim czytelnikom oryginalnych, wyjątkowych produktów wysokiej jakości, jak nowozelandzkie wina, jagnięcina, owoce morza, miody, oleje i owoce. W książce osobny rozdział poświęcono tym produktom, ich producentom i dystrybutorom, a także informacjom, gdzie te produkty kupić i jak z nich korzystać. Te 272 strony pełne zdjęć jedzenie i spektakularnych nowozelandzkich widoków powodują przypływ głodu. Ponad 90 klasycznych i nowoczesnych przepisów, w tym na mięsny pasztecik meat pie, ANZAC biscuits czy tort Pawłowej, zostało wybranych po to, aby ukazać radosne i nieskomplikowane podejście Kiwusów do gotowania. Informacje na temat nowozelandzkiej kultury jedzenia, historii, festiwali, szkół gotowania, szefów kuchni i innych atrakcji, towarzyszące przepisom, pomogą czytelnikom zaplanować własną podróż do Nowej Zelandii w niesamowitą wyprawę kulinarną. Książka eksploduje kolorami i smakiem Nowej Zelandii. Jeśli akurat nie możecie się tam wybrać, skorzystajcie z nowozelandzkich doświadczeń kulinarnych Autorki i podążajcie za jej ulubionymi przepisami. Szybko przekonacie się, dlaczego zachwyciła się naszą miłością do prawdziwych smaków i prawdziwego jedzenia. Z przedmowy Wendy Hinton, ambasador Nowej Zelandii w Polsce Wybierającym się "tam na dół" na wakacje do wspaniałego kraju, który jest moją ojczyzną, życzę udanej lektury książki Ilony, przygotowującej wasze kubki smakowe na nasze wspaniałe pokarmy. Ta książka jest również dla tych, którzy poszukują inspiracji do gotowania w domu. Da wam ona wyobrażenie o naszej smacznej i przystępnej nowozelandzkiej kuchni. Z przedmowy Petera Gordona Gdybyście chcieli wybrać się na koniec świata, wystarczy otworzyć tę książkę. Nowa Zelandia urzekła mnie wspaniałymi produktami, których część, jak na przykład wino, jagnięcina, owoce kiwi, oleje z awokado czy miody z manuki, jest już dostępna w Polsce. Zostały one osobno opisane na końcu książki. Zasadniczą część stanowią przepisy na najbardziej lubiane nowozelandzkie potrawy. Znajdzie się tutaj sporo nowych (czasami wręcz szokujących dla Polaków) połączeń smakowych oraz wyjątkowo proste metody gotowania. Liczne opowieści dotyczące historii kraju i jego kulinarnych atrakcji z pewnością pomogą zaplanować podróż i intensywnie przeżyć nowozelandzką przygodę życia. Z przedmowy Autorki Patronat Honorowy: Patronat medialny: Polecają: Strona autorki: Strona wydawcy: Strona Petera Gordona:

Podatek VAT: W Nowej Zelandii obowiązuje podatek od towarów i usług w wysokości 15%. Istnieje bardzo niewiele zwolnień z podatku GST. GST nie jest kosztem dla biznesu w Nowej Zelandii – tylko dla końcowego użytkownika towarów i usług. GST jest raportowany co miesiąc, co dwa miesiące lub co sześć miesięcy i może być obliczany Udając się w podróż do Nowej Zelandii miałam pewien pogląd odnośnie tamtejszej kuchni oraz przysmaków, jakich chciałabym spróbować. Po dotarciu na miejsce szybko okazało się jednak, że ilość lokali gastronomicznych i interesujących specjałów jest większa niż sobie wyobrażałam. Nowa Zelandia okazała się prawie idealnym krajem dla moich kubków smakowych. Pora zatem na opowieść o tym, czego udało nam się w tej podróży zasmakować i czego gorąco polecamy spróbować w kraju Kiwusów. Poniższe podsumowanie słowno-fotograficzne to jednakże tylko przedsmak tego, o czym dokładniej planuję napisać w najbliższych, kulinarnych wpisach, a część z nich zostanie uzupełniona przepisami. NA DUŻY I MAŁY GŁÓD Burgery Popularność burgerowni w Nowej Zelandii dokładnie pokrywała się z tym, o czym wcześniej czytałam. Ich mnogość najlepiej widoczna jest oczywiście w największym mieście – Auckland, ale nie brakuje ich także w mniejszych miejscowościach. Tutejsze lokale serwujące burgery niewiele mają jednakże wspólnego (przynajmniej tych kilka przez nas przetestowanych) z typowymi fast-foodami. Podczas pobytu w Nowej Zelandii stworzyliśmy własny ranking tego typu miejsc, a wygrał Fergburger w Queenstown. Od nowozelandzkich buregów odrobinę się uzależniliśmy… Fergburger w Queenstown Frytki i chipsy z kumary Kumara to słodki ziemniak i podobnie jak taro jeden z podstawowych składników diety Maorysów i innych mieszkańców Wysp Pacyfiku zanim w ten rejon świata zawitały statki i okręty kolonistów brytyjskich. Obecnie w Nowej Zelandii można zakupić kumarę w wielu odmianach zarówno w marketach jak i na targach. Podczas podróży rozsmakowaliśmy się w rozmaitych produktach wytwarzanych z tego ziemniaka takich jak frytki, chipsy, jak również dip z kumary z dodatkiem pestek dyni. Pycha! Burgerfuel w Auckland – niezłe burgery i ciekawy wystrój, ale przede wszystkim pyszne frytki z kumary. Meat pie Obecnie łatwiej jest znaleźć w Nowej Zelandii lokal serwujący burgery niż klasyczne meat pie czyli ciastko z kruchego ciasta z mięsnym nadzieniem. Zdarzają się również odmienne wersje np. z cebulą, grzybami lub serem. Tak czy inaczej, udało nam się spróbować tego specjału w trzech różnych miejscach. Każde ciastko było nieco inne, zaś najlepsza okazała się wersja z kurczakiem i żółtym serem serwowana w kawiarni znajdującej się w muzeum Te Papa w Wellington. Poza meat pie można też spróbować innego podobnego smakołyku – sausage rolls czyli kiełbaski w cieście. Zdecydowanie bardziej polecam jednak meat pie. Sery nowozelandzkie Dla odmiany z produktów mlecznych polecam spróbować rozmaitych nowozelandzkich serów, które są kremowe, delikatne, a jednocześnie intensywne w smaku np. Whitestone oraz Kaimai. Świetnie smakują z awokado lub chipsami z kumary, oczywiście w towarzystwie czerwonego, nowozelandzkiego wina. Sosy Kaitaia Fire i Waha Wera Kaitara Fire to nowozelandzka wersja sosu tabasco. Pikantny sos przygotowywany jest z papryczek chilli uprawianych na północy Nowej Zelandii. W smaku jest rzeczywiście bardzo zbliżony do klasycznego, amerykańskiego sosu. Od Kaitaia Fire dużo atrakcyjniejsza okazała się dla nas (a przynajmniej dla mnie) jego bardziej oryginalna odmiana, a mianowicie sos o nazwie Waha Wera będący połączeniem papryczek habanero oraz… owocu kiwi i miodu manuka. Jest on mniej pikantny i ma delikatny, słodki posmak. Można się uzależnić! OWOCE Złote kiwi Nowozelandzkiego kiwi miałam okazję spróbować przed podróżą do Nowej Zelandii, więc jego smak nie był dla mnie zaskoczeniem. Kiwi nowozelandzkie w odmianie złotej (Gold kiwifruit), ma podobny rozmiar i kształt do zielonego kiwi, ale posiada gładką skórką i żółty miąższ. W smaku jest niesamowicie, wspaniale słodziutkie! Podczas pobytu w Nowej Zelandii trudno nam było nie pozwolić sobie na małą kiwi-rozpustę. Owoce te były stałym składnikiem naszych śniadań i uzupełniały burgerową dietę o niezbędne witaminy. Tak przynajmniej sobie tłumaczyliśmy te burgery… Awokado Spośród nowozelandzkich owoców drugim naszym faworytem poza kiwi było awokado. Takiego smaku również trudno jest uświadczyć w Polsce! W dodatku awokado kupowane na targu potrafi być naprawdę tanie i mimo, że sprawia wrażenie niedojrzałego i niezbyt urodziwego, to po niezwykle łatwym pozbyciu się twardej skórki, w środku okazuje się pięknie zielone i miękkie. Idealne jako przekąska na przykład do sera albo do wykonania pasty do posmarowania pieczywa. NAPOJE Lemoniada L&P (Lemon & Paeroa) Pierwszą butelkę kultowego napoju Kiwusów określanego jako „World Famous in New Zealand since ages ago” zakupiliśmy zaraz po przylocie, jeszcze na lotnisku w Auckland. W sumie ta niezwykle popularna cytrynowa lemoniada okazała się smaczna, ale dla mnie była trochę zbyt słodka i sztuczna. Zamiast L&P woleliśmy więc klasyczną colę, ale chociaż raz spróbować trzeba Soki i koktajle owocowe Rozmaitych napojów owocowych dostępnych zarówno w sklepach, jak i na targach warto spróbować przede wszystkim z uwagi na oryginalne smaki, szczególnie mieszanek różnych egzotycznych owoców, których ciężko spotkać w Polsce. Flat white Flat white to rodzaj kawy szczególnie popularny w Australii i Nowej Zelandii. Jest on bardzo podobny do cappuccino, ale posiada mniej spienionego mleka. Smak samej kawy jest moim zdaniem dzięki temu bardziej wyczuwalny. Od spróbowania flat white po raz pierwszy nawet nie przyszło mi przez myśl, żeby zastąpić je inną kawą. Podobnie jak w przypadku lodów, również pod względem ilości spożywanej kawy Nowozelandczycy są podobno w światowej czołówce. Fakt ten przekłada się na ilość kawiarni, ale wspomnianą kawę można bez problemu dostać także na ulicznych targach. Na pyszne śniadanie z flat white polecam szczególnie lokal Hummingbird Coffee w Christchurch . Wina nowozelandzkie Wina nowozelandzkie były zawsze przez nas bardzo lubiane, więc na miejscu mogliśmy poczuć się jak w raju. Dzięki dużemu wyborowi tego typu alkoholi mogliśmy popróbować wielu nowych win, zaś naszymi faworytami okazały się Waipara Riesling 2012 oraz Waipara Pinot Noir 2012. Dla prawdziwych koneserów zapewne nie stanowiłyby niczego wyszukanego, ale dla – tak to nazwijmy – koneserów budżetowych – bajka Z nieco droższych butelek warto choć raz spróbować czerwonego – a jakże – Middle Earth Pinot Noir 2011. Warto wspomnieć, że poza szeroką ofertą alkoholi dostępną w marketach, w nowozelandzkich miastach jest sporo sklepów „Liquor Store”, a niektóre czynne są nawet do północy. Spożywanie alkoholu dozwolone jest od 18 roku życia, ale… jeśli wygląda się na 25 lat lub mniej, można zostać poproszonym o pokazanie dowodu lub – w przypadku obcokrajowca – paszportu, ewentualnie prawa jazdy. Ku naszemu zaskoczeniu kilka razy podczas takich zakupów zostaliśmy przez sprzedawcę poproszeni o okazanie dokumentu potwierdzającego ukończenie 18 lat, a o takim wieku już zdążyliśmy zapomnieć Niewątpliwą zaletą takiej sytuacji jest możliwość poczucia się młodszym choć przez chwilę… Piwa, cydry Skoro jesteśmy już przy napojach alkoholowych to warte polecenia jest np. piwo imbirowe (dostępne również w wersji bezalkoholowej) oraz piwo z miodem manuka. Innym bardzo smacznym trunkiem niskoalkoholowym jest cydr, sprzedawany w Nowej Zelandii w wielu oryginalnych smakach np. owocu feijoa czy kiwi. COŚ NA OSŁODĘ Ciastka gingernuts, afghan, ANZAC Jak już wspomniałam niemal każdy dzień zaczynaliśmy od śniadania, którego stałym składnikiem były owoce (najczęściej kiwi, a czasem również truskawki albo banany). Prócz tego jednak nierzadko podbijaliśmy liczbę spożywanych kalorii dzięki różnym rodzajom lokalnych ciasteczek. W ten sposób przetestowaliśmy owsiane ANZAC, imbirowe gingernuts, czekoladowe afghan (polecam te marki Griffin’s) oraz rozmaite ciastka produkowane przez fabrykę Cookie Time, która posiada bardzo sympatycznie wyglądający lokal w Queenstown. Lody hokey-pokey Kultowe nowozelandzkie lody waniliowe z kawałkami toffi były jednym z produktów, których koniecznie chciałam spróbować. Niestety tak jak się obawiałam, w marketach dostępne były tylko duże, dwulitrowe opakowania, co odpowiadało temu, co przeczytałam wcześniej o umiłowaniu Nowozelandczyków do tego typu słodkości. Podobno Kiwi są na drugim miejscu tuż za Amerykanami jeśli chodzi o ilość spożywania lodów! Hokey-pokey oferowane są na szczęście w wielu lokalach na mieście. Polecam spróbować ich na przykład w Giapo Ice Cream przy głównej ulicy Queen Street w Auckland, jak również innych smaków serwowanych w tej kawiarni (np. lodów o smaku zielonej herbaty). Czekolady Whittakers Czekolady największego producenta słodyczy w Nowej Zelandii zdecydowałam się spróbować, gdy skusiła mnie wersja z kiwi, a dokładniej z kawałkami galaretek o takim smaku oraz z orzechami makadamia, które po prostu uwielbiam. Oryginalnych smaków w ofercie Whittakers nie brakuje, więc każdy czekoladowy łasuch znajdzie coś dla siebie. Zdecydowanie warto chociaż jeden raz pozwolić sobie na taką dawkę kalorii. Pascall Pineapple Lumps Na te cukierki trafiliśmy trochę przypadkiem i dopiero po fakcie zdałam sobie sprawę, że owiane są one niemal legendą. Stanowią one połączenie ananasa i mlecznej czekolady i przy pierwszym podejściu mogą wydać się trochę nietypowe w smaku… ale jeżeli dać im szansę, to można się uzależnić… Pierwsze Pineapple Lumps (zwane początkowo Pineapple Chunks) zostały wyprodukowane przez Regina Confectionery Company około 1952-54 roku. Słodkości te w konsystencji przypominają gumę do żucia, co ma zaletę taką, że nie sposób szybko się ich pozbyć ODROBINA EGZOTYKI Japońskie dania w Nowej Zelandii czyli takoyaki i sushi Po tegorocznej podróży do Japonii i rozsmakowaniu się w tamtejszej kuchni bardzo doceniłam fakt, że nowozelandzkie miasta i przedmieścia obfitują w dużą ilość japońskich (i ogólnie azjatyckich) lokali i sklepów. Na ulicznym targu w centrum Auckland, a konkretnie jednym ze stoisk prowadzonych przez parę Japończyków, przypomniałam sobie smak takoyaki, które wcale nie było dużo gorsze od tego próbowanego w Japonii. Podstawową różnicą były mniejsze kawałki ośmiornicy, ale po za tym pyszności Spacerując po mieście bez problemu można trafić na lokale, w których sprzedawane są gotowe zestawy sushi i serwowane rozmaite japońskie dania. POZA TYM… Oczywiście poza wspomnianymi powyżej produktami są jeszcze takie cenione nowozelandzkie specjały jak miód manuka czy olej z awokado (akurat z nimi miałam okazję zapoznać się nieco wcześniej), które sprawdzają się jako kulinarne pamiątki z podróży. A skoro o pamiątkach mowa… Odkrywanie nowozelandzkich smaków będę kontynuowała w domu, gdyż z podróży przywiozłam Edmonds Cookery Book – przewodnik po tradycyjnej kuchni Nowej Zelandii. Wyniki moich nowozelandzkich, kulinarnych eksperymentów już postaram się na bieżąco prezentować na blogu! . 600 304 504 232 457 647 22 137

kuchnia nowej zelandii przepisy